Mysle, ze to fantastyczne poruszac problemy lokalne za posrednictwem bloga. Do tej pory nie wiedzialam nawet jak sie nazywa ten park a teraz po przeczytaniu bloga jak najbardziej solidaryzuje sie z wami w sprawie ochrony przyrody i wolnosci dostepu do niej. Moim podworkiem byly Lazienki krolewskie i nie wyobrazalam sobie wowczas, ze nie byloby w nich placu zabaw a napewno urzednicy mogliby miec wiecej argumentow przeciw niz w sprawie dotyczacej Parku Wielkopolskiego.
Żwirowe alejki zapraszają do przechadzek i przejażdżek rowerem, rozległe trawniki do wylegiwania się na kocu. Na placach zabaw dokazują maluchy a dorośli oddają się pogawędkom. Z pobliskich ławek starszyzna parkowa obserwuje dzieci oraz pochłoniętych grą miłośników buli. W majowe noce zapach bzów przyciąga do parku zakochanych...
Mysle, ze to fantastyczne poruszac problemy lokalne za posrednictwem bloga. Do tej pory nie wiedzialam nawet jak sie nazywa ten park a teraz po przeczytaniu bloga jak najbardziej solidaryzuje sie z wami w sprawie ochrony przyrody i wolnosci dostepu do niej.
OdpowiedzUsuńMoim podworkiem byly Lazienki krolewskie i nie wyobrazalam sobie wowczas, ze nie byloby w nich placu zabaw a napewno urzednicy mogliby miec wiecej argumentow przeciw niz w sprawie dotyczacej Parku Wielkopolskiego.