Ten pieniek, jak widać na załączonych zdjęciach, był ośrodkiem mojego życia towarzyskiego. Oj działo się, działo... Miło mi, że nie tylko w mojej pamięci zapisał się on jako kultowe miejsce. :)
Żwirowe alejki zapraszają do przechadzek i przejażdżek rowerem, rozległe trawniki do wylegiwania się na kocu. Na placach zabaw dokazują maluchy a dorośli oddają się pogawędkom. Z pobliskich ławek starszyzna parkowa obserwuje dzieci oraz pochłoniętych grą miłośników buli. W majowe noce zapach bzów przyciąga do parku zakochanych...
O raju, kultowy pieniek!!
OdpowiedzUsuńStrasznie się wzruszyłam...
Stał na centralnym placu (obok dzisiejszej piaskownicy) i był NAPRAWDĘ FAJOSKI!!!
Oj tak, cudowny był. a któregoś dnia, zupełnie nagle, zniknął...
OdpowiedzUsuńTen pieniek, jak widać na załączonych zdjęciach, był ośrodkiem mojego życia towarzyskiego. Oj działo się, działo... Miło mi, że nie tylko w mojej pamięci zapisał się on jako kultowe miejsce. :)
OdpowiedzUsuńBył wspaniałą fortecą. Rzecz zupełnie nie do odtworzenia.
OdpowiedzUsuńŁza się w oku kręci...
A może by tak z jakiego silikonu, w ramach odtwarzania zabytkowej substancji...
OdpowiedzUsuń